Startuje nowy sezon Wygraj Ligę. 20 000 złotych w puli nagród »
Biało-zieloni wrócili z Turcji, gdzie przy temperaturze oscylującej przy 20 stopniach Celsjusza przygotowywali się do meczów T-Mobile Ekstraklasy. Jak piłkarze poradzili sobie z przyjazdem do zimnego kraju?
- Nie jest aż tak źle, bo ta zima jak wróciliśmy, to ustała. Temperatury też nie są najgorsze, więc jest OK. Cieszymy się, że w końcu liga się rozpocznie - mówi
trojmiasto.sport.pl Patryk Tuszyński. - Mieliśmy możliwość przygotowywania się i trenowania w cieple w Turcji, na bardzo dobrych murawach. Do tego dochodziły sparingi z wymagającymi rywalami, także to powinno skutkować. W obronie graliśmy dobrze, bo nie traciliśmy goli, po ostatnim sparingu możemy się cieszyć, bo zdobyliśmy cztery bramki, a to dobry prognostyk, jeśli chodzi o ofensywę. Także przed meczem jesteśmy pozytywnie nastawieni - dodaje.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Lechii był właśnie Tuszyński. Czy napastnik biało-zielonych strzeli wiosną swojego pierwszego gola w ekstraklasie?
- Podczas obozu przygotowawczego wykonałem ciężką pracę, efekty widać było w sparingach, więc mam nadzieję, że przeniosę to także na spotkania ligowe - przyznaje Tuszyński. Piłkarzowi rośnie jednak spora konkurencja w zespole. Do Lechii wypożyczony został napastnik
Tereka Grozny Zaur Sadajew. Jak drużyna przyjęła nowego zawodnika?
- Każdego trzeba przyjąć i przywitać, tak jak to jest w normalnych ludzkich stosunkach. Jednak jesteśmy drużyną i wszyscy rywalizujemy o miejsce w składzie. Choć właśnie taka sytuacja tylko może nam pomóc, bo jest to dodatkowa motywacja - tłumaczy Tuszyński.
W sobotę Lechia zmierzy się na PGE Arenie z Pogonią, która po 21 kolejkach zajmuje szóstą pozycję. Jednak 10. w tabeli Lechia do portowców traci jedynie trzy punkty.
- Jesienią Pogoń już pokazała, że jest silnym zespołem, zresztą miejsce w tabeli to pokazuje. Przed nami ciężkie spotkanie, ale jesteśmy wyjątkowo dobrze przygotowani i pozytywnie nastawieni. Myślę więc, że po meczu przypiszemy sobie trzy punkty za zwycięstwo - zapewnia napastnik Lechii.
Z pewnością drużynie nie pomoże decyzja wojewody pomorskiego, który po zajściach na spotkaniu Lechia - Legia
Warszawa ukarał klub i kibiców zamknięciem części sektorów na PGE Arenie.
- Nie rozumiemy tego. Publiczność na stadionie jest naszym dwunastym zawodnikiem, nie da się tego ukryć. Na PGE Arenie panuje wyjątkowa atmosfera, dlatego wszyscy w szatni mocno ubolewają nad tym. Nie możemy jednak nic na to poradzić, to nie my podejmujemy takie decyzje. My musimy wyjść i wygrać to spotkanie - mówi piłkarz.
Napastnicy w Lechii z pewnością cieszą się objęciem stanowiska dyrektora sportowego przez Andrzeja Juskowiaka, napastnika, który wielokrotnie reprezentował Polskę oraz grał w największych europejskich klubach.
- Nie miałem jeszcze przyjemności spotkać się z Andrzejem Juskowiakiem, ale te zmiany właścicielskie i osoby, które podejmują pracę w Lechii, pozytywnie nastrajają. Fajnie w czymś takim uczestniczyć i
życzę sobie, abyśmy udanie się tym zmianom podporządkowali i mieli wpływ na dalszy rozwój klubu - dodaje Tuszyński.
Sobotni mecz Lechia - Pogoń rozpocznie się o godz. 15.30. Relacja na żywo na
trojmiasto.sport.pl.