- Zdajemy sobie sprawę, że po porażce w pierwszym meczu nasze szanse na awans diametralnie zmalały. Mimo tego chcemy pokazać się z dobrej strony przy Łazienkowskiej 3. Mam nadzieję, że uda nam się sprawić taką niespodziankę, jak uczynił to Gryf Wejherowo - mówi Jarzębowski portalowi legia.com
Zdaniem pomocnika Arki o wyniku pierwszego meczu w dużym stopniu zdecydowała czerwona kartka, którą obejrzał stoper Arki Sławomir Mazurkiewicz. Jarzębowski docenia jednak również klasę przeciwnika. - Legia pokazała swoją wyższość. Moim zdaniem to obecnie zdecydowanie najlepsza polska drużyna - przyznaje zawodnik Arki.
Dla Jarzębowskiego, który przez ponad 10 sezonów był piłkarzem Legii, powrót na stadionej przy ul. Łazienkowskiej będzie dużym wydarzeniem. - Cieszę się, że przed tygodniem nie obejrzałem żółtej kartki. W efekcie zagram na nowym obiekcie przy Łazienkowskiej 3. To będą wielkie chwile, ale najważniejsze, abyśmy osiągnęli w
Warszawie korzystny rezultat - podkreśla Jarzębowski.