Trwa czarny tydzień polskiej młodzieży na boiskach całej Europy. We wtorek łomot w meczu z Portugalią dostała drużyna do lat 21 z
dwoma piłkarzami Lechii Gdańsk w składzie, z kolei kadra U-19, też z dwoma lechistami na boisku, nie miała nic do powiedzenia
w spotkaniu ze Słowacją.
Fatalny obraz stanu polskiej
piłki młodzieżowej dopełnił się w środę wieczorem, kiedy prowadzony przez Jacka Zielińskiego (byłego trenera Lechii) zespół do lat 20 bezdyskusyjnie przegrał z Włochami 0:3. W spotkaniu tym nie wystąpił żaden piłkarz Lechii, zagrało za to aż czterech zawodników Arki. Marcjanik (środek obrony) i Szwoch (ofensywny pomocnik) rozegrali całe spotkanie, Rzuchowski (defensywny pomocnik) został zmieniony w 72. minucie, z kolei bramkarz Szromnik pojawił się na boisku od początku drugiej połowy.
Włosi robili w tym meczu co chcieli i gdyby zaszła taka potrzeba, pewnie mogliby strzelić więcej niż trzy bramki. Biało-czerwoni zaprezentowali się żenująco słabo, a w ich szeregach trudno wyróżnić jakiegokolwiek zawodnika. Nic wielkiego nie pokazał też kwartet z
Gdyni.
Przypomnijmy, że kilka dni wcześniej ten sam zespół
uległ na wyjeździe Niemcom 0:2.
Polska U-20 - Włochy U-20 0:3 (0:2)
Bramki: Vassallo (16,.), Beltrame (18., 64.)
Polska: Skrzeszewski (46. Szromnik) - Fryc, Nalepa, Marcjanik, Jaroszyński (46. Straus) - Bąk, Rzuchowski (72. Murawski), Drewniak (72. Kasprzak), Szwoch, Szeliga (46. Włodyka) - Dytko (46. Drażba).