Ponitka, lider młodzieżowej reprezentacji Polski, która w 2010 r. podczas mistrzostw świata do lat 17 zdobyła srebrny medal, w piątek rano miał podpisać umowę z Prokomem. Nieoczekiwanie rozmowy się skomplikowały i wymagają dalszych negocjacji. Z nieoficjalnych informacji Trojmiasto.sport.pl wynika, że problem leży po stronie poprzedniego klubu koszykarza (ostatnio Ponitka był wypożyczony z Polonii 2011
Warszawa do
AZS Politechnika Warszawska), konkretnie ma chodzić o rozliczenia na linii klub - zawodnik.
Wydawało się, że mistrzowie Polski stracą tym samym szanse na pozyskanie utalentowanego gracza jeszcze w tym sezonie, bo w piątek miało się zamknąć okienko transferowe, ale termin wydłużono i ruchy kadrowe można wykonywać do poniedziałku.
W tym sezonie mierzący 196 cm zawodnik, który może grać jako niski skrzydłowy lub rzucający obrońca (w Prokomie przydałby się zwłaszcza na tej pierwszej pozycji), grał w jednej z najsłabszych drużyn w lidze - AZS Politechnika. Jego średnie to 25 minut, 13,6 pkt. (najlepszy strzelec zespołu), 4,6 zbiórki (najlepszy zbierający) i 1,3 asysty.
Wydawało się, że gdyby Ponitka podpisał umowę już w piątek, to mógłby zagrać w sobotnich derbach Trójmiasta z Treflem (godz. 17.45 w Gdyni), ale trener Andrzej Adamek i tak raczej nie zdecydowałby się na obecność w kadrze gracza, który nie odbył jeszcze z drużyną żadnego treningu.
Przeciwko Treflowi Ponitka zagrał w tym sezonie dwa razy - w pierwszym meczu miał 10 pkt. i trzy zbiórki, a w rewanżu - 16 pkt. i dwie zbiórki.
Za próbą transferu Ponitki do Gdyni stoi nowy wiceprezes ds. sportowych Prokomu Walter Jeklin. To on - jako prezes Polonii 2011 - sprowadzał Ponitkę do Warszawy z Ostrowa.