W przeciwieństwie do poprzednich spotkań, koszykarze Asseco od początku dotrzymywali kroku rywalom. Największa przewaga gospodarzy w pierwszej kwarcie wyniosła cztery punkty, a pod koniec tej części meczu gdynianie nawet prowadzili - pierwszy raz w tym spotkaniu. A to wskutek celnej trójki Łukasza Seweryna.
W kolejnych minutach dał o sobie znać Garrett Stutz, który w tygodniu napsuł sporo krwi Treflowi. Amerykanin całkowicie zdominował strefę podkoszową Trefla, zdobył 27 punktów, bacznie przyczyniając się do triumfu Czarnych Panter w
Ergo Arenie w ramach pierwszego meczu Pucharu Polski. Amerykanin przeciwko Asseco "swoje pięć minut" miał w drugiej kwarcie. Głównie dzięki jego dobrej grze Czarni po pierwszej połowie mieli handicap sześciu punktów.
Wówczas sprawy w swoje ręce wziął A.J. Walton. Rozgrywający gdyńskiej drużyny zaczął skuteczniej rzucać. Jemu w dużej mierze koledzy zawdzięczają fakt, że Asseco wciąż było w grze. Nie można także pominąć, po raz kolejny w tym sezonie, Piotra Szczotki, który jest w ekipie trenera Dedka prawdziwym mentorem. W hali Gryfia doświadczony skrzydłowy jak zwykle imponował spokojem. Punkty Waltona i Szczotki, którzy po trzech kwartach mieli odpowiednio 14 i 13 "oczek" dawały nadzieje gdynianom na sprawienie niespodzianki.
Jednak wszystko, co najgorsze dla Asseco nastąpiło w czwartej kwarcie. Zespół trenera Dedka był na bakier ze skutecznością, tymczasem przewaga gospodarzy wzrosła do kilkunastu punktów. W tej fazie meczu drużyna z
Gdyni rzuciła zaledwie osiem "oczek". O dziesięć mniej od gospodarzy. Gdynianie ostatecznie przekroczyli barierę 60 punktów, ale to nie wystarczyło na powstrzymanie kroczących w tym sezonie od zwycięstwa do zwycięstwa Czarnych (bilans 5:1).
Energa Czarni Słupsk - Asseco Gdynia 77:62
Kwarty: 21:20, 19:14, 19:20, 18:8
Energa Czarni: Trice 13, Stutz 13,
Dutkiewicz 10, Śnieg 9, Jankowski 8, Hulls 7, Mokros 7, Wright 5, Nowakowski 5, Borowski 0, Długosz 0.
Asseco: Walton 18, Szczotka 15, Szymański 8, Zekavicić 6, Kowalczyk 6, Seweryn 4, Dmitriew 3, Matczak 2, Żołnierewicz 0, Kovacević 0, Stefanik 0.