Podopieczni Davida Dedka sezon rozpoczęli od porażki 70:86 z
AZS Koszalin. Potem pokonali na wyjeździe Anwil 67:58, a w 3. kolejce ograli beniaminka
TBL ze Szczecina. To spotkanie pokazało, że gra
Asseco powoli zaczyna przypominać tę z poprzedniego sezonu. Symptomy tego było już widać zresztą we
Włocławku, z tym że gospodarze zagrali wówczas na bardzo niskiej skuteczności z dystansu.
- Narzuciliśmy rywalom bardzo wysokie tempo. Nie mieli z nami łatwo, a ten mecz kosztował nas dużo energii. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że nasi przeciwnicy nie wygrali jeszcze meczu, a mają bardzo dobrych zawodników. Zwłaszcza koszykarzy ze Stanów. Plus doświadczeni Polacy Kikowski i Sroka, którzy wyrobili sobie już nazwisko w lidze. Zagraliśmy na dobrym poziomie - mówił Dedek po meczu z King Wilkami Morskimi.