Przeciwko Wilkom Morskim gdynianie nie pokazali atutów z poprzednich meczów, kiedy w efektownym stylu odprawili z kwitkiem Śląsk
Wrocław, AZS
Koszalin oraz Anwil Włocławek.
- Zaczęliśmy mecz w trochę wolnym tempie. W pierwszej połowie pozwoliliśmy przeciwnikowi na zdobycie wielu punktów z pola trzech sekund. Przez to później było ciężko odnieść zwycięstwo - mówił trener Dedek.
W
Szczecinie jego podopieczni nie potwierdzili też wysokiej dyspozycji rzutowej z meczów u siebie.
- Zebraliśmy 17 piłek w ataku, ale naszym problemem była skuteczność. Nie byliśmy w stanie trafić z otwartych pozycji z obwodu. Mieliśmy słabą skuteczność w rzutach za trzy punkty. To element, który nas kosztował utratę zwycięstwa - dodał szkoleniowiec Asseco.
CHEERLEADERKI Z GDYNI - KIM SĄ, GDZIE TAŃCZĄ, JAK OSIĄGNĘŁY SUKCES?