Koszykarze Trefla Sopot już trzeci raz w tym sezonie zagrają przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk. Czy za trzecim razem uda im się odnieść zwycięstwo?
5
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Otwórz galerię Na Gazeta.pl
REKLAMA
Poprzednie dwa mecze odbyły się w ramach Pucharu Polski. W I rundzie Intermarche Basket Cup sopocianie przegrali oba mecze (69:77 w Ergo Arenie i 66:72 w rewanżu w Słupsku) i odpadli z dalszej rywalizacji. W obu tych spotkaniach żółto-czarni mieli problem z powstrzymaniem liderów Czarnych - pod koszem dzielił i rządził Garret Stutz, zaś w rewanżowym meczu podopieczni Dariusa Maskoliunasa nie byli w stanie upilnować rozgrywającego Jordana Hullsa.
W meczu Tauron Basket Ligi sopocianie mają więc okazję do rewanżu i przedłużenia swojej serii zwycięstw. Do tej pory w lidze Trefl poległ tylko raz w swoim pierwszym meczu ze Stelmetem Zielona Góra, a kolejne pięć spotkań z rzędu wygrał. Również pięć wygranych ma w swoim dorobku drużyna ze Słupska, ale poniosła za to dwie porażki.
Atutem Trefla w niedzielnym meczu z Czarnymi może być skuteczność Adama Waczyńskiego. Skrzydłowy Trefla to w tej chwili drugi strzelec w TBL, rzucając średnio powyżej 17 punktów. Swój powrót do Hali Gryfia będzie chciał udanie zaakcentować także środkowy sopocian Yemi Gadri-Nicholson, który w poprzednim sezonie był podstawowym zawodnikiem Czarnych. W spotkaniu Pucharu Polski w Słupsku poradził sobie bardzo dobrze, zdobywając 15 punktów i dokładając do tego osiem zbiórek. W obronie żółto-czarni będą z kolei musieli uważać, obok wspomnianych Stutza i Hullsa również na Rodericka Trice'a.
Początek spotkania Energa Czarni - Trefl w niedzielę o godz. 20.