W zawodach o Brązowy Kask uczestniczą najlepsi polscy żużlowcy do lat 19. Pieszczek był jednym z faworytów turnieju w
Rybniku i nie zawiódł. Wygrał cztery z pięciu biegów i tylko w jednym wyścigu musiał uznać wyższość zwycięzcy całych zawodów Kacpra Woryny (ROW Rybnik) oraz niespodziewanie Sebastiana Niedźwiedzia (Kolejarz
Rawicz). Ostatecznie z 13 pkt zajął 2. miejsce.
Z dużo większym trudem awans wywalczył Kossakowski. W dwóch pierwszych biegach zdobył on tylko jeden punkt, ale finisz miał znakomity. 17-letni junior Wybrzeża w trzech kolejnych wyścigach zdobył osiem punktów i z końca stawki wdrapał się na 7. miejsce (do finału awansowała pierwsza ósemka).
Oprócz dwójki gdańszczan i Woryny w finałowym turnieju (8 sierpnia w
Lublinie) pojadą Kamil Wieczorek (ROW Rybnik), Alex Zgardziński (Falubaz Zielona Góra), Marcin Nowak (GKM
Grudziądz), Rafał Karczmarz (Stal Gorzów), Bartosz Bietracki (Polonia
Bydgoszcz) - z turnieju w Rybniku, oraz Adrian Cyfer (Stal Gorzów), Paweł Przedpełski (Unibax Toruń), Arkadiusz Madej (KMŻ Lublin), Daniel Kaczmarek (Stal Gorzów), Krystian Rempała, Adrian Gała (Start Gniezno) i Oskar Ajtner-Gollob (Unibax Toruń) - z drugiego półfinału w Krośnie (Hubert Łęgowik i Łukasz Kaczmarek tuż przed finałem pojadą w biegu dodatkowym o prawo występu w nim).
Przypomnijmy, że Pieszczek wygrywał dwie ostatnie edycje Brązowego Kasku. Jeśli wygra także w Lublinie, ustrzeli efektownego żużlowego hat tricka.
MAKABRYCZNE WYPADKI ŻUŻLOWCÓW WYBRZEŻA [WIDEO]