- Mecz na początku nie układał się po naszej myśli. W nasze poczynania wkradło się dużo chaosu, a moi zawodnicy mieli problemy z realizacją przedmeczowych założeń - podkreślił po meczu Skorża.
- Gospodarze skutecznie uniemożliwiali nam rozgrywanie piłki. Swoje zaczęliśmy grać dopiero po 20 minutach, gdy wreszcie zaczęliśmy stwarzać okazje strzeleckie. Potem było już bardzo dobrze, a przede wszystkim skutecznie, zdobyliśmy kilka bramek w parę minut i w drugiej połowie wystarczyło kontrolować grę i pilnować rezultatu - stwierdził trener Legii.
Skorża znalazł również dobre słowo dla zespołu gospodarzy.
- Chciałem pochwalić drużynę Gryfa, która w drugiej połowie nie opadła z sił i do samego końca dążyła do zdobycia bramki. Na pewno gospodarzy nie zlekceważyliśmy, zagraliśmy mocnym składem, bo nie chcieliśmy podzielić losu Korony Kielce i Górnika
Zabrze. Do Warszawy wracamy jednak z bardzo korzystnym
wynikiem, który stawia nas w świetnej sytuacji przed rewanżem - zakończył Skorża.