Michalski walczył o mecze Polska - Ukraina (22 marca) i Polska - San Marino (26 marca). Pierwszy miał się odbyć na PGE Arenie, drugi na stadionie w
Gdyni. Nowy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek postawił jednak sprawę jasno - reprezentacja będzie grała mecze o punkty na
Stadionie Narodowym w
Warszawie.
- Prowadziliśmy na ten temat rozmowy. Problem pojawił się w przypadku Gdyni. Stadion, na którym na co dzień gra Arka, zdaniem działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej jest za mały, aby gościć reprezentację, nawet ze słabszym przeciwnikiem. Ten pomysł odpadł już w przedbiegach. Szansa pojawiła się za to przed Gdańskiem. Jednak po niedawnej decyzji PZPN-u wiemy, że i na to nie mamy szans. Oczywiście wolałbym, aby mecze o punkty rozgrywane były u nas, ale rozumiem też rachunek ekonomiczny. Mimo wszystko jak piłkarze zagrają tam szósty, dziesiąty, piętnasty pojedynek, to poczują, że to naprawdę jest ich stadion - mówi w rozmowie z portalem
sportowefakty.pl Michalski.
PGE Arena, w kontekście meczów reprezentacji Polski może więc jedynie liczyć na organizację spotkania towarzyskiego. Od dłuższego czasu mówi się, że zaplanowane na 14 sierpnia starcie Polaków z Danią odbędzie się właśnie w
Gdańsku. - Prowadzone są rozmowy dotyczące spotkania Polska - Dania. Ta data jest znakomita dla Gdańska, bo to okres wakacyjny i sezon turystyczny, podczas którego wielu Polaków przyjeżdża nad morze. Na pewno nie zabrakłoby chętnych na mecz. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki naturalne, wydaje się, że organizacja spotkania z Danią powinna przypaść Gdańskowi - uważa Michalski.