- Przerwa w rozgrywkach powoduje, że brakuje tych wszystkich emocji, kiedy na boisku walczy się o każdą piłkę. Ten duch rywalizacji jest czymś niesamowitym, ale z drugiej strony nasz zespół potrzebuje jeszcze trochę czasu. Jako siatkarz czuję wewnętrznie rozdarty - mówi Dmitro Vdovin z Lotosu Trefl Gdańsk.
W wywiadzie udzielonym portalowi siatka.org siatkarz Lotosu Trefl Gdańsk podkreśla, że przerwa w rozgrywkach PlusLigi (spowodowana Pucharem Świata w Japonii) niesie za sobą tak pozytywy jak i negatywy.
- Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie, bo jako siatkarz czuję się wewnętrznie rozdarty - mówi Vdovin. - Z jednej strony naturalne jest, że brakuje tych wszystkich emocji, kiedy na boisku walczy się o każdą piłkę. Człowiek bardzo się cieszy z każdego zdobytego punktu i nie martwi za bardzo niewykorzystaną szansą, próbując się skupić na kolejnej akcji. Ten duch rywalizacji jest czymś niesamowitym, ale z drugiej strony nasz zespół potrzebuje jeszcze trochę czasu. Ta przerwa bardzo dobrze nam zrobi, bo to dobry moment na przeanalizowanie szwankujących elementów, poprawienie gry, tak aby w dobrych humorach przystąpić do kolejnych spotkań PlusLigi.
Jak mówi siatkarz Trefla w trakcie przerwy zespół skupia się na treningu szczególnie trzech elementów. - Pierwszym z nich jest trening siłowy, drugi to zajęcia techniczne, a ostatni to praca zespołowa. W ostatnim czasie mieliśmy tygodniowy obóz w Cetniewie, gdzie przygotowywaliśmy się do meczów ligowych. Było to doskonałe miejsce, w którym mogliśmy skupić się tylko i wyłącznie na siatkówce. Mam nadzieję, że o owocach naszej pracy wkrótce będzie można się przekonać. Teraz kontynuujemy przygotowania na naszym pięknym obiekcie Ergo Arenie. W planach mamy również kilka sparingów, które zweryfikują naszą formę.
Obok Mattiego Hietanena i Mikko Oivanena Vdovin jest trzecim obcokrajowcem w gdańskiej drużynie. - Cóż... Nawet gdy oni byliby tutaj czułbym się troszeczkę samotny, ponieważ moja żona Yulya jest teraz w Kijowie. W zespole panuje świetna atmosfera, wszyscy zawodnicy doskonale mnie traktują, dlatego w ogóle nie czuję się jak obcokrajowiec (śmiech) - mówi Vdovin i pytany o obecną sytuację Trefla w tabeli (po 7. kolejkach ma tylko 3 punkty) dodaje: - To jest dopiero początek rozgrywek, nie doszliśmy nawet do ich połowy, więc jeszcze jest zbyt wcześnie, aby jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jestem przekonany, że na koniec sezonu tych punktów będziemy mieli zdecydowanie więcej. Zmieni się to po najbliższych meczach. Poza tym w drugiej rundzie jest też kilka zespołów, którym będziemy chcieli zrewanżować się za niedawno doznane porażki.