Środkowy Lotosu Trefl Gdańsk Paweł Mikołajczak: Kibiców przyciągnąć można nie tylko wynikami, a dobrą, sportową postawą
Środkowy Lotosu Trefl Gdańsk Paweł Mikołajczak: Kibiców przyciągnąć można nie tylko wynikami, a dobrą, sportową postawą
REKLAMA
md
- Przede wszystkim mogłem zostać w Warszawie, jednak sezon tam był dosyć ciężki od strony finansowej. Większość zawodników zdecydowała, że odchodzi, nie widziałem sensu tam zostawać, bo przyszłość w tym klubie była niewiadoma. A oferta z Gdańska wydała mi się najbardziej sensowna - zdradza w rozmowie z s-w-o.pl nowy atakujący Lotosu Trefl Gdańsk Paweł Mikołajczak.
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Gazeta
REKLAMA
O miejsce w podstawowym składzie Mikołajczak będzie rywalizować w nowym sezonie z kolejnym nabytkiem Lotosu Trefl Michałem Kamińskim.
- Zobaczymy, czeka nas ciekawa rywalizacja. Na pewno nie będzie tak, że jeden z nas będzie grał cały czas... Ale jak będzie, zobaczymy, póki co obaj ostro trenujemy - mówi dla s-w-o.pl Mikołajczak.
Siatkarz ten poprzedni sezon spędził w AZS Politechnika Warszawska. Tam domowe spotkania rozgrywał w mogącej pomieścić 2200 widzów hali. Teraz w Gdańsku grać będzie 11-tysięcznej Ergo Arenie.
- Ciężko wypełnić taki obiekt, nawet, gdy przyjdzie duża grupa kibiców, to tego nie widać. W Warszawie mieliśmy dużo mniejszą halę, jednak gdy przyszła większa grupa osób, to ta sala się wypełniała i była zupełnie inna atmosfera. Tutaj może przyjść trzy razy więcej osób niż na Ursynów, a nie będzie takiego efektu. A kibiców przyciągnąć można nie tylko wynikami, a dobrą, sportową postawą (...). W Politechnice mieliśmy taki sezon, gdzie bardzo dużo graliśmy tie-breaków, część wygrywaliśmy, część przegrywaliśmy, ale to się podobało - dodaje Mikołajczak.