O ile o zdrowie libero gdańskiego drużyny nie ma się co martwić, o tyle ostatnie dni upływały pod znakiem zapytania o dyspozycję drugiego siatkarza Lotosu Trefla Mateusza Mikę.
- Nic poważnego mi nie dolega. Nie ma się czym martwić - uspokajał przyjmujący podczas Memoriału Wagnera jeszcze nieco ponad tydzień temu.
Nikogo to jednak nie uspokoiło, bo wspomniany Memoriał Mika - mimo powołania - oglądał spoza boiska. Nie było wtedy mowy o typowej kontuzji, a "jedynie" o bólu przeciążeniowym kolana. Fizjoterapeuta kadry Paweł Brandt zapewniał wówczas, że w razie konieczności Mika jest gotowy do grania.
I konieczność nastąpiła.
8 września w Japonii rozpocznie się bowiem Puchar Świata, na który "Mikuś" w miniony weekend wyleciał z resztą kadrowiczów.
- Gotowy do gry na sto procent jeszcze nie jestem, ale czuję poprawę. Mój udział w Pucharze Świata jest niezagrożony - mówił w rozmowie z Przeglądem Sportowym przyjmujący.
Jeśli zaś chodzi o Piotra
Gacka, to tu sytuacja jest od dawna niezmienna. "Gato" musi się pogodzić z rolą etatowego rezerwowego libero. Trudno sobie jednak wyobrazić, by zabrakło go w składzie reprezentacyjnym.
Polacy rozegrają następujące spotkania: 8 września o godz. 11.40 z Tunezją, 9 września o godz. 11.40 z Rosją, 10 września o godz. 8.10 z Argentyną, 12 września o godz. 5.10 z Iranem,
13 września o godz. 5.10 z Wenezuelą, 16 września o godz. 8.10 z Kanadą, 17 września o godz. 5.10 z Egiptem, 18 września o godz. 12.10 z Australią, 21 września o godz. 10.10 z USA, 22 września o godz. 7.15 z gospodarzami Japonią, 23 września o godz. 3.30 z Włochami.
EKSLUZYWNA ROZMOWA Z ANDREĄ ANASTASIM