Początek rywalizacji na olimpijskim akwenie w Weymouth był dla Miarczyńskiego bardzo udany. Sopocki żeglarz długi czas był na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. Po słabych wyścigach w sobotę spadł jednak na czwarte miejsce. Na poprawę swojej pozycji Miarczyński liczył w niedzielę.
W pierwszym z dwóch niedzielnych wyścigów Polak wypadł jednak słabo. Po starcie zajmował dopiero 21. miejsce i po pierwszym znaku tracił do lidera ponad dwie minuty. Miarczyński zabrał się do odrabiania strat i sukcesywnie mijał kolejnych rywali. Ostatecznie do mety dopłynął na 13. miejscu z ponad siedmiominutową stratą do zwycięzcy Holendra Doriana
van Rijsselberge. Po tym wyścigu Miarczyński pozostał na czwartym miejscu, ale jego strata do będącego na trzeciej pozycji Niemca Toniego Wilhelma wynosi już dziewięć punktów.